poniedziałek, 30 marca 2020

Co ma teatr do marca?

No właśnie, co ma teatr do marca?

Przede wszystkim 27 marca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Teatru. Zostało ustanowione w tym dniu, aby upamiętnić otwarcia Teatru Narodów w Paryżu (1957).  






Obchody tego święta mają promować (reklamować) działania teatralne, pozwalać na wymianę doświadczeń oraz współpracę  między aktorami z różnych państw, pokazać zwykłym ludziom, że sztuka ma duże znaczenie w życiu codziennym, a także wzmacniać przyjaźń i więzi międzyludzkie. W tym dniu na cały świat wysyłana jest informacja od jednego wybitnego człowieka (oczywiście przetłumaczona na ok. 20 języków), dotycząca jego przemyśleń nt. teatru i współpracy. W różnych państwach odbywają się specjalne spotkania ludzi związanych z teatrem, dotyczące rozwoju sztuki teatralnej. 




Ale czym jest ten teatr? Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że jest to rodzaj sztuki widowiskowej, w której aktor lub grupa aktorów na żywo przedstawia sztukę dla zgromadzonej publiczności.


Pierwsze teatry powstały jeszcze w starożytnej Grecji ok. 543 r. przed naszą erą (czyli przeliczając - ok. 2563 lata temu!) i były związane z obchodami religijnymi. W marcu bowiem obchodzono jedno z największych wówczas świąt - Wielkie Dionizje (Dionizos uważany był w starożytności za boga wina, urodzaju, a także narodzin i śmierci). W tych początkowych dniach marca do Aten napływała wielka liczba osób z całej Grecji: handlarze, podróżnicy, nawet delegacje dyplomatyczne z zagranicy! Obchody Wielkich Dionizji trwały pięć dni i odbywały się w sanktuarium Dionizosa "Eleuteriosa" (nazwa od miejscowości, w której narodził się kult Dionizosa), gdzie wznosi się teatr poświęcony bogowi. W tym właśnie miejscu odbywały się przedstawienia dramatyczne, organizowane jak prawdziwe zawody, konkursy, dzieła "choregów" (czyli zamożnych obywateli, którym państwo wyznaczało zadanie przygotowania na ich własny koszt chórów tragicznych). Po nocnej procesji w blasku pochodni, podczas której posąg Dionizosa przybywał do centrum teatru, kapłan na ołtarzu składał jakąś ofiarę. Wtedy rozlegały się dźwięki trąby i herold zapowiadały rozpoczęcie przedstawień. Komedie i tragedie następują po sobie przez cztery dni. W ich trakcie publiczność mogła bić brawo, gwizdać, hałasować, wyrażając w ten sposób swoją opinię. Następnie poprzez głosowanie wybierali najlepsze dzieło.

Jak wyglądał teatr?

Teatr Dionizosa mieścił się na zboczach Akropolis, na których opierała się olbrzymia widownia ("cavea"), zawierająca ok. 17 tysięcy miejsc  Na dole znajdowały się miejsca przeznaczone dla urzędników, kapłanów. Wejścia umieszczono po bokach półkolistej przestrzeni ("orchestry"), gdzie chór poruszał się wokół ołtarza Dionizosa. Z tyłu znajdował się podwyższenie ("proskenion") połączone z orchestrą i niski budynek z garderobami dla aktorów ("skene"), do którego przymocowane były ruchome dekoracje i machiny teatralne.



Aktorzy i widzowie 

W teatrze greckim aktorzy, grając, nakładali na twarze maski. Maski przedstawiały różne typy ludzkie i pozwalały wzmocnić głos (pamiętajcie - nie było kiedyś mikrofonów, a widownia była ooooooooooooolbrzymia). Role kobiece zawsze były odgrywane przez mężczyzn. Na dźwięk oboju chór śpiewał i tańczył na orchestrze, wielokrotnie interweniując w przedstawienie. Z okazji Wielkich Dionizjów widzowie przez cztery dni oglądali co najmniej 15 lub 17 dzieł teatralnych, przedzielonych jedynie kilkoma krótkimi przerwami. Wtedy zaopatrywali się w jedzenie i picie, nie opuszczając w ogóle teatru! Cena biletu wstępu wynosiła tylko dwa obole, o biednych dbało państwo, finansując widowiska z funduszu teatralnego na spektakle. (Powiecie "Ale nudy!" - nic bardziej mylnego. Wyobraźcie sobie, że dla dużych i małych w czasach starożytnych była to tak duża atrakcja, jak dla was gra na komputerze. Rozważcie to tak - dostajecie pozwolenie na 4 dni gier, bez potrzeby mycia się czy spania, a jedyną przerwą jest kilkuminutowy posiłek, który przynoszą wam do pokoju. Brzmi lepiej? 😎)





Podobnie rzecz się miała w starożytnym Rzymie. Tu bilety były bezpłatne i szybko rozchwytywane, a sezon teatralny trwał od kwietnia do listopada.  Przedstawienia widowiskowe ("ludi scaenici") w Rzymie zatraciły swój religijny charakter - stały się po prostu okazją do rozrywki i kontaktów towarzyskich. Scenografia, aktorzy iluzje, atmosfera tańców, śpiewów i muzyki przyciągały widzów do teatru. Recytacje oparte na klasycznych tekstach odgrywają w Rzymie mniejszą rolę niż kiedyś w Atenach. Początkowo aktorzy zakładali zgodnie z tradycją maski sceniczne, ale wśród publiczności rosła potrzeba na sceny okrutne i krwawe. Dlatego szybko  odchodzono od klasycznych przedstawień na rzecz widowisk. Wielu aktorów szkoliło  się w sztuce mimicznej, farsie błazeńskiej i dramatycznej, albo w pantomimie, w której można pokazać różne charaktery i zabawne intrygi. 

Wróćmy jednak do czasów współczesnych. Dziś rozróżniamy m.in. takie teatry, jak: repertuarowy (czyli zwykły teatr, do którego czasami chodzimy na przedstawienia), uliczny (aktorzy odgrywają swoje przedstawienia na ulicy, w parkach, placach), szkolny (czyli aktorami są uczniowie i nauczyciele), lalkowy ( występuję w nim marionetki, pacynki, kukiełki), teatr cieni (gdzie widzimy tylko cienie na białym tle), muzyczny (aktorzy w takich przedstawieniach najczęściej śpiewają i tańczą). Dzięki rozwojowi technologii teatr możemy mieć w domu - wystarczy włączyć radio i posłuchać słuchowiska lub telewizor i pooglądać nagrane wcześniej przedstawienie. 

A więc usiądźcie wygodnie i kliknijcie 

lub

lub 




piątek, 27 marca 2020

Wściekły wilk

R. 1 Podstęp wilka
Był sobie wilk, który nie potrafił upolować sobie zwierzyny. Dlatego postanowił załatwić to
rys. Igor
podstępem. Przygotował więc bardzo, bardzo dużo trawy, aby zwabić owce. Następnie wyruszył na pastwisko. Szedł, szedł, aż w końcu zauważył polanę, na której pasły się owce. Rozłożył wilk z trawy bardzo, bardzo duży kopiec. Jedna owieczka odwróciła się właśnie w tamtą stronę. Szybko ruszyła w stronę trawy, by być pierwszą i zjeść jak najwięcej. Nagle wilk wyskoczył na owcę i ją zjadł. Wrócił do domu bardzo nasycony.

rys. Igor




R. 2 Zemsta owiec
Niedługo potem wilk poczuł, że znów jest głodny i zaplanował, jak zwabić drugą owcę. Gdy wyszedł z domu, niespodziewanie rzuciły się na niego owce. Oczywiście wilk przegrał starcie, ponieważ przywódca stada tak się wkurzył, że z wielkiego rozpędu trzasnął wilka w paszczę. Wilk aż zemdlał, a owce w tym czasie wrzuciły go do więzienia.  

                         Igor Stykała (klasa 2B)

OKULARY (G. Kasdepke)

Wybierając biletera (do Ogrodu Dziwnych Stworów Ekonomicznych), pan Rysio wiedział jedno - musi to być ktoś chudy. W budce, w której miały być sprzedawane bilety, nie było zbyt dużo miejsca. Mówiąc wprost - było go bardzo, bardzo mało. (...) Dlatego pan Rysio zamieszczając w prasie ogłoszenie o pracy poprosił, żeby wszyscy kandydaci napisali, ile ważą. Potem wybrał najlżejszego - i tym sposobem w ogrodzie pojawił się nowy pracownik. Chudy jak patyk - z tym że był to patyk w okularach. 
- Zaczniemy od szkolenia - powiedział pan Rysio. - To są ceny za bilety. Będzie pan z nimi pracował.

Bileter skinął głową, Siedzące na drążku ceny dygnęły.

- To jest cena minimalna... - pan Rysio kontynuował prezentację. - Myślę, że...

- Przepraszam - przerwał mu nerwowo Bileter. - Nie widzę! - Zdjął okulary, przetarł je, ponownie nałożył i wytrzeszczał oczy. - Nadal nic! - Bezradnie rozłożył ręce. - Chyba będę musiał zmienić okulary.

- Nie, nie, ona jest naprawdę malutka. - Pan Rysio posadził cenę na drążku i chrząknął. - Myślę, że nie będziemy jej używali... Ale  tu mam coś, co pan na pewno zobaczy, nawet bez okularów.
Rzeczywiście, kolejna cena była tak wielka, że pan Rysio z trudem ją podniósł.


- To jest cena maksymalna - wystękał pan Rysio. - Jeżeli ktoś będzie chciał tyle zapłacić za bilet, to proszę bardzo... - Posadził cenę na drążku, odetchnął z ulgą i otarł pot z czoła.

- A tu mamy cenę sztywną - powiedział, sięgając po następną. - Słyszy pan? - Postukał ceną o kaloryfer.

- Mogę? - Bileter wziął ostrożnie stworzenie i postukał nim o blat biurka. - Rzeczywiście, sztywna...
- No właśnie. - Pan Rysio zabrał cenę, posadził na drążku, a potem poprawił grzywkę. - Szkolenie zakończone.

- Tak szybko? - zdziwił się Bileter.

- A czego się pan spodziewał?

- Jakichś cennych wskazówek...

- Bez żartów - wysapał pan Rysio. - Zabieramy się do pracy. Będę czekał na pana cenne uwagi i wnioski!




P.S.: Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze wydarzyło się w Ogrodzie Dziwnych Stworów Ekonomicznych - koniecznie zajrzyjcie do książki G. Kasdepke ZASKÓRNIAKI 😊

środa, 25 marca 2020

Odzyskanie Księgi Nauki

W rolach głównych:
     Detektyw Chomik,
bohaterowie (rys. p. Ala)
     Kot Profesor,
     Pies Złodziej,
     Superkot,
     Kot Burmistrz.

  R. 1 Zniknięcie
   W 1871 r. w pewnej wiadomości zdarzyło się coś strasznego... Nikt nie wiedział, kto zabrał świętą Księgę Nauki. 
   Pewnego dnia ta wiadomość dotarła też do Chomika Detektywa. Postanowił więc odnaleźć tę księgę. Odstawił kubek z kawą, zapalił fajkę i zaczął i zaczął śledztwo. 

   R. 2 Coś   
- Co to jest? - zapytał Detektyw Chomik swojego syna, który pokazywała właśnie swój obrazek.
- No jak to co? - odpowiedział synek. - Marchewka, która wpadła do garnka. 

   R. 3 Poszukiwania
   Detektyw Chomik wychodzi z domu i spotyka Psa Złodzieja. 
- To ty! - wrzasnął Detektyw Chomik.
- Ja? - powiedział Pies Złodziej.
- Tak! Ty! - odrzekł Detektyw Chomik.
- Sprawdź u Kota Burmistrza i Superkota.
Więc Detektyw Chomik i Pies Złodziej poszli do Kota Burmistrza.




  R. 4 U Burmistrza
rys. Tomek 
 U Kota Burmistrza było ładnie, ale na środku dywanu leżały wszystkie rzeczy.
- Dlaczego tu jest taki bałagan? - zapytał Detektyw Chomik.
   I nagle przez otwarte okno wleciał Superkot z Księgą Nauki. 
- Ups! He, he... - powiedział Superkot i wyleciał przez otwarte okno.
   - Łapać go! - krzyknął Kot Burmistrz.
Okazało się, że Superkot nagle zaczął spadać razem z Księgą Nauki, a wtedy Pies Złodziej skoczył , złapał Księgę i razem upadli na ziemię. Wstali... i oddali księgę Kotu Burmistrzowi, a on wstawił Księgę Nauki na miejsce.
                                                                                                               Koniec
                                                                                                   Tomasz Saranek (kl. 2B)
   
   

wtorek, 24 marca 2020

Książka kucharska


  Czy Wy wiecie? Czy Wy wiecie?... Co się jada na świecie? Co to jest książka kucharska? 
  No ba, niech zgadnę, że uśmiechacie się pod nosem. 😄 W swoim życiu każdy przynajmniej raz widział książkę kucharską, a niektórzy się w niej zakochali i mają jedną lub kilka w swoich domowych zbiorach.

Kucharz przy szwedzkim stole (zdj.: Internet)
  Książka kucharska to zbiór magii kuchennej... Oczywiście, że żartuję, ale przyznacie mi chyba rację, że prawdziwi mistrzowie kuchni potrafią z jej pomocą wyczarować niesamowite przysmaki. Wystarczy tylko pooglądać zdjęcia na stronach internetowych lub programy kulinarne w telewizji. A ślinka od razu leci.


 Skąd się biorą przepisy w książkach kucharskich i jak to jest, że wszystkie wychodzą? No prawie wszystkie...😎
Anastazja (zdj.: masterchefjunior.tvn.pl)
 Przepis kulinarny to mniej lub bardziej szczegółowy opis czynności, dzięki którym można przygotować konkretne danie. Dobry przepis powinien zawierać: nazwę potrawy, listę potrzebnych składników (ich dokładną ilość), opis jak krok po kroku wykonać danie (czas przygotowywania), informację, jak je podać. Zbiór wielu przepisów kulinarnych to właśnie książka kucharska.

Książki kulinarne (zdj.: Internet)

 Książki kucharskie mogą byś układane tematycznie (np. "Kuchnia polska", "Kuchnia europejska", "Przepisy babci") lub być zbiorem różnych ulubionych potraw jakiegoś kucharza (np. "Kuchenne rewolucja. Przepisy Magdy Gessler"). Najbardziej popularną wersją zbiorów przepisów są książki papierowe. Jednak coraz bardziej popularne stają się  blogi kulinarne i strony - są wygodniejsze: wystarczy mieć dostęp do Internetu, a ulubiony przepis znajdzie nam wyszukiwarka, a dodatkowo inni użytkownicy w swoich komentarzach dadzą nam znać, czy danie jest dobre. 

Blogi kulinarne (zdj.: Internet)
 Skąd się biorą przepisy? - Z wyobraźni. Są ludzie, którzy lubią smakować, szybko rozpoznają smaki i potrafią je łączyć tak, że powstają nowe dania. Do takich ludzi zaliczają się szefowie kuchni, wykształceni kucharze, np. Robert MakłowiczMagda Gessler, Daria Ładocha i in. Są też zwykli ludzie, którzy lubią gotować i wymyślają nowe przepisy, a następnie tworzą swoje zbiory kulinarne. Są wśród nich także dzieci. Na pewno je znacie: to uczestnicy programu "Mastechef junior". 

Okładka starej książki kulinarnej (źródło Wikipedia)


  Pierwsze przepisy powstawały w głowach domowych kucharek (mam, babć). Były one przekazywane z ust do ust - czyli dziewczęta, pomagające swoim mamom uczyły się od nich sposobu przygotowywania dań. Dopiero pojawienie się kuchni dworskiej i prawdziwych kucharzy spowodowało prawdopodobnie, że przepisy zaczęto ręcznie zapisywać. Najstarszy zapisany i zachowany do dziś przepis pochodzi z Babilonu z XVI wieku przed naszą erą (czyli powstał ok. 3700 lat temu 😱 ). Przetrwały do naszych czasów także najstarsze przepisy chińskie z VI wieku przed naszą erą (ok. 2700 lat temu) i opisują jak przyrządzić mięso, ryż, zupy. W Europie pierwsze zbiory przepisów pojawiły się ok. V wieku przed naszą erą.

 Dopiero wynalazek druku spowodował, że książki kulinarne stały się bardziej popularne. Pierwsza wydrukowana książka kulinarna ukazała się w 1470 roku w Rzymie. Od tamtej pory pojawia się ich coraz więcej na rynku księgarskim. Mogą je kupić nie tylko kucharze nadworni, ale i zwykłe gospodynie. 
  
Naleśniki (źródło: gotujmy.pl)

  Największą popularnością książki kulinarne cieszyły się we Francji. Są też kraje, w których bardzo długo większość przepisów przekazywana była z ust do ust (np. w Irlandii). Jedno jest pewne - dla nas te stare książki są bardzo cennym źródłem wiedzy o dawnych przysmakach: co jadano codziennie lub na święta, jak przyrządzano potrawy i jak je podawano.


 Dość jednak o tych książkach, bo się głodna zrobiłam... może naleśniki? 😋


NALEŚNIKI BUDYNIOWE
Składniki: 4 jajka, 1 szklanka mąki, 2 budynie waniliowe, cukier wanilinowy, szczypta soli, 1,5 - 2 szklanki mleka.
Przygotowanie: Jajka wbijamy do miski, dodajemy sól, cukier wanilinowy. Ubijamy mikserem. Dodajemy mleko, budyń w proszku i mąkę. Ubijamy. Naleśniki smażymy na rozgrzanej patelni. Podajemy z dżemem i ulubionym owocami.
Smacznego!

Zachęcam Was do tworzenia swoich własnych przepisów. Pamiętajcie jednak, że na każdym talerzu powinna znaleźć się porcja świeżych warzyw i owoców. 💪

Owoce i warzywa (praca uczniów kl. 2B)

sobota, 21 marca 2020

Każdy inny, wszyscy równi!

   Miało być o wiośnie ... i o marzannie... i o tradycjach...
   Jednak postanowiłam stworzyć wpis z cyklu "A dlaczego...?"
Dziewczynka z Zespołem Downa (źródło: www.se.pl)

  Czy wiecie, że dziś obchodzony jest Światowy dzień Zespołu Downa (od 2005 r.)? Pomysłodawcą był szwajcarski genetyk  S. E. Antonarakis. Zadaniem tego święta jest przypominanie, że są wśród nas ludzie z Zespołem Downa, mają one takie same prawa jak pełnosprawni i mogą potrzebować naszej pomocy. Wystarczy okazać im szacunek, tolerancja, a przede wszystkim akceptacja.

Model DNA pod mikroskopem (blog M. R. Matuszewski)
Dlaczego akurat 21 marca? Powody są dwa. Pierwszy jest symboliczny: 21 marca jest uznawany za początek astronomicznej wiosny, wszystko się budzi do życia po zimie. Ta data ma przypominać, że na świat przychodzą też nowe, niezwykłe dzieci z Zespołem Downa. Drugi zaś jest dość naukowy: ludzie z tym zespołem mają pewną wadę genetyczną - dokładniej trisomię 21 chromosomu. Hmmm?... Brzmi magicznie... Bo jest w tym trochę magii. A więc po kolei.
Komórki macierzyste (źródło: Internet)
   Genetyka to nauka badająca geny i ich rolę w funkcjonowaniu organizmu. Materiał genetyczny jest dziedziczny - to znaczy, że przekazywany jest z rodziców na dzieci. Dziedzina ta zajmuje się również badaniem chorób genetycznych. Genetycy właśnie odkryli, że najmniejszymi cząsteczkami organizmów żywych są komórki, które mogą funkcjonować samodzielnie. Narządy i tkanki tworzące ludzkie ciało zbudowane są z bardzo wielu komórek. Najważniejszą częścią komórki jest jądro, które sprawuje kontrolę nad wszystkim, co dzieje się w jej wnętrzu i wysyła instrukcję  o substancjach chemicznych, które mają być wytworzone. Wokół jądra w galaretowatej  cytoplaźmie, krążą pozostałe struktury nazywane organellami. Komórki są otoczone błoną komórkową, a u roślin, grzybów i bakterii również ścianą komórkową. Istnienie komórek odkrył naukowiec Robert Hook w 1665 r. Analizując pod mikroskopem budowę kory z dębu korkowego, zauważył, że ma ona siatkową strukturę i nazwał jej elementy składowe "komórkami". Budowa, kształt i funkcje komórek są zróżnicowane. Na zdjęciu obok widoczne są komórki macierzyste człowieka. Ciekawostka (!): komórki macierzyste mają zdolność przekształcania się w  inne typy komórek ciała. Wielu badaczy twierdzi, że ich wykorzystanie mogłoby zrewolucjonizować medycynę, umożliwiając odbudowę tkanek lub odtwarzanie narządów. 
Chromosomy (źródło: Internet)
Wróćmy jednak do genów. Pamiętacie pana o imieniu Karol Darwin? Tak, tak... to ten sam brytyjski biolog od ewolucji człowieka. To m.in. on zaobserwował (oraz wielu in. naukowców i badaczy), że między komórkami poruszają się cząstki, przenoszące ważne informacje i nazwał je "gemmule". Dopiero wiele lat później naukowcy stworzyli wyraz "geny". Co to jest? Geny to odcinki DNA dostarczające informacji, na podstawie których syntetyzowane (tworzone - mówiąc prościej 😉) są białka niezbędne do życia. DNA natomiast to skomplikowany związek chemiczny (taka mini-mini-mikstura niewidoczna gołym okiem 👀), z której zbudowane są geny. Jego cząsteczka ma kształt (UWAGA: będzie mega mądre słowo!) 👉podwójnej helisy (śruby) i zawiera wszystkie informacje o organizmie. Popatrz teraz na zdjęcie nr 2 - to kolorowe coś to właśnie DNA. Ma je każdy organizm. Są w nim zapisane najważniejsze informacje - taki sejf. Ty też je masz: dzięki temu jesteś podobny do swoich rodziców, a nawet dziadków czy wujków 💕 Każdy człowiek ma swoje "wyjątkowe" i niepowtarzalne DNA, tak jak linie papilarne na paluszkach!
"Skarpetki-niedoparki" (źródło: Interia.pl)

No dobra, tylko co to ma wspólnego z Zespołem Downa? Powyższe informacje przydadzą się nam teraz. Każdy człowiek posiada ponad 20 par chromosomów (są one zbudowane właśnie z nici DNA) - tak jak na obrazku z niebieskim kółkiem. Jeśli się dobrze przyjrzysz, to zauważysz małe oszustwo - bo w dwudziestej pierwszej parze nie ma "pary", tylko "trójca"!!! No właśnie - ludzie, którzy mają w swoich genach dodatkową trzecią "nić" (genetycy nazywają to "trisomia chromosomu 21"), są to osoby z Zespołem Downa (odkrył ten fakt brytyjski lekarz J. L. Down). Mówiąc najprościej takie osoby w swoich genach mają GRATIS'em dodaną jedną informację genetyczną. 
Takie osoby różnią się swoim wyglądem, mogą być obciążone pewną niepełnosprawnością, ale czują i myślą tak jak pozostali ludzie. Dlatego warto o nich pamiętać, szanować i nie odtrącać. Aby pokazać, że jesteśmy solidarni z nimi, ludzie na całym świecie wkładają 21 marca dwie różne skarpetki - czyli "niedoparki".

🚩 Krótki film o dzieciach z Zespołem Downa. 

Jeśli Ty również tak dziś zrobiłaś/zrobiłeś, to zrób zdjęcie i wrzuć w komentarzu lub narysuj dwie różne skarpetki na białej kartce 😍 Do dzieła...


piątek, 20 marca 2020

Wiosna, wiosna...

    Wiosna, wiosna ... ach to ty!
archiwum prywatne
  Czy zauważyliście, jak kolorowo i świeżo zrobiło się wokół? Ptaki jakby głośniej śpiewają. Temperatura nas rozpieszcza i dzień wydłuża się coraz bardziej. 
    Wiosna to jedna z czterech pór roku charakterystyczna dla strefy klimatu umiarkowanego, czyli tej, w której my mieszkamy. Nie znajdziecie jej na południu naszej planety (na południowej półkuli), bo w klimacie tropikalnym mamy do czynienia tylko z mokrą i suchą porą roku. 
   Kiedy więc się zaczyna ta nasza wiosna? Można by się pokusić na stwierdzenie, że ona ma dwa początki: astronomiczny i meteorologiczny. Porę roku astronomiczną wyznacza się na podstawie układu (pochylenia) Ziemi względem Słońca, a ich występowaniu towarzyszy zmiana długości dnia i nocy. Astronomiczne pory roku zaczynają się wówczas:
20 marca - wiosna (równonoc wiosenna);
21 czerwca - lato (przesilenie letnie/najkrótsza noc w roku);
22 września - jesień (równonoc jesienna);
21 grudnia - zima (przesilenie zimowe/najkrótszy dzień w roku).


Wierzba (archiwum prywatne)
  Natomiast pory roku meteorologiczne są wyznaczane na podstawie obliczeń średnich statystycznych różnych danych. Dane potrzebne do tych obliczeń często się zmieniają - nie są stałe, więc przyjęto, że: 
wiosna trwa od 1 marca do 31 maja;
lato trwa od 1 czerwca do 31 sierpnia;
jesień trwa od 1 września do 30 listopada;
zima trwa od 1 grudnia do 28 (29) lutego.
 Pory roku meteorologiczne nazywamy też porami kalendarzowymi. 

    Ciekawostką jest, że te na południowej półkuli również można rozróżnić cztery pory roku, ale wypadają one w zupełnie innych okresach: wiosna trwa od 1 wrześnie do 30 listopada, lato od 1 grudnia do 28 lutego, jesień od 1 marca do 31 maja, a zima od 1 czerwca do 31 sierpnia. 

           Przedwiośnie (Agnieszka Wi -polskiekrajobrazy.pl)
  Inną ciekawostką jest fakt, że w Polsce wyróżnia się jeszcze inną nazwijmy to "mini porę roku" - PRZEDWIOŚNIE. Jest to okres między prawdziwą zimą i wiosną właściwą: jest jeszcze szaro-buro, bardzo szybko zmienia się pogoda, topnieje wtedy śnieg, zaczynają kwitnąć zwiastuny wiosny przebiśniegi, krokusy, leszczyna czy przylaszczka. Na straganach warzywnych można kupić nowalijki, czyli świeże warzywa.
Znalezione obrazy dla zapytania: wiosenne kwiaty
     
   Wczesna czy późna - pewne jest jedno, że wiosną do życia budzą się rośliby (wypuszczają pierwsze liście, a niektóre kwitną) i zwierzęta, które zwiększają swoją aktywność po zimowym śnie, mają młode potomstwo. Powracają do Polski niektóre ptaki (materiał z Naszej Szkoły Domowej),  które zimowały w ciepłych krajach, np. bociany, kukułka, słowik, wilga, dudek. Świat nabiera barw i płyną piękne dźwięki przyrody.  

Ślimaczek (archiwum prywatne)
   Wiosna, ze względu na radość i kolory, które przynosi stała się inspiracją dla wielu artystów:
muzyków: Antonio Vivaldie , Camille Saint-SaënsMarek Grechuta , Skaldowie oraz malarzy czy rzeźbiarzy, przedstawia to prezentacja (źródło: Elisabeth62). Charakterystyczne cechy wiosny zostały zawarte w wielu przysłowiach ludowych: 
  • W marcu jak w garncu; 
  • Kwiecień plecień poprzeplata, trochę zimy, trochę lata
  • A jak wiosna liście splata, spuszczaj zimę, czekaj lata
  • Skowronka pieśń, to o wiośnie wieść;
  • A po lutym marzec spieszy, koniec zimy wszystkich cieszy
  • Choć już w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje;
  • Kiedy żurawie wysoko latają, prędkiej się wiosny ludzie spodziewają.

Na koniec proponuję mały quiz o wiośnie 💚 A może stworzysz wiosenny pejzaż? 😃 Koniecznie pochwal się nim w komentarzu.





czwartek, 19 marca 2020

Niezawodni Lasse i Maja

  Czy jest wśród Was ktoś, kto nie zna jeszcze tej ciekawskiej i bystrej dwójki uczniów szkoły podstawowej? 
Znalezione obrazy dla zapytania: lassego i maja
Maja i Lasse
(źródło: archiwum.allegro.pl)
    Chyba nie... 
   Ich przygodami delektują się dzieci (i nie tylko 😉) na całym świecie. Książki detektywistyczne cieszą się dużym zainteresowaniem od niepamiętnych czasów aż po dzisiejsze. Bo to, co nas ciekawi, nazywa się ZAGADKA, a jeśli dodamy do niej jeszcze szczyptę grozy i porcję niepewności - robi się ciekawie, sami przyznacie. 

   Najczęściej pisarze tworzą swoje dzieła dla dorosłych, wplątując w nie prawdziwe historie z nutką kryminalną lub odwzorowując prace rzeczywistych detektywów. Jednak nie zabrakło też tytułów dla dzieci. Wspomniane przygody Lessego i Mai wyszły spod pióra szwedzkiego pisarza Martina Widmarka. Opowiada w nich przygody przyjaciół z małego miasteczka Valleby, którzy w zakamarkach piwnicy domu Mai prowadzą swoje biuro detektywistyczne i chętnie pomagają komisarzowi policji. 

Martin Widmark
(źródło: https://no.wikipedia.org/wiki/Martin_Widmark)
     Do tej pory udało im się oficjalnie rozwiązać już 27 zagadek (bo tyle właśnie książek  zostało do tej pory wydanych). 

   Pierwszą książkę o przygodach dociekliwych przyjaciół wydano w Szwecji w 2002 r., zaś pierwsze polskie wydanie ukazało się w 2008 r. dzięki poznańskiemu Wydawnictwu  Zakamarki. 

   Na podstawie książek powstały filmy o dzielnych detektywach, a niedługo później także różne gry i łamigłówki.


  Tak więc, czy jesteście ciekawi, kto ukradł diamenty, jakie oszustwo zostanie odkryte podczas meczu Valleby:Sandby, gdzie znikają pieski mieszkańców czy co się stało z pieniędzmi w kawiarni? Te i inne zagadki rozwiążecie razem z Lasse i Mają...


Zmierzcie się także z zagadkami, przygotowanymi przez:
http://kinodzieci.pl/LasseIMaja/index1.php

środa, 18 marca 2020

Witajcie w moim świecie

Witajcie na mojej stronie!
Postanowiłam, ucząc innych, nauczyć się czegoś nowego i spróbować swoich sił w świecie wirtualnym. A więc, zapraszam do mojego świata... świata nauki, eksperymentów, ciekawostek... świata czarów ...😎
Znalezione obrazy dla zapytania: skalne miasto
Czechy-Skalne Miasto )